Twarzą w twarz z tym co najważniejsze


Tak. Pozwolił wszystkim zwolnić i na nowo dojrzeć, co w życiu jest naprawdę istotne. I jako że w społeczności bezdomnych naszego miasta ważne miejsce od zawsze zajmowały narkotyki, jeden z lokalnych uniwersytetów postanowił wykazać się dociekliwą troską i zbadać jak kowid skomplikował im dostęp do tego, co naprawdę ważne - heroiny, benzodiazepinów i kraku. Uniwersytet zatrudnił pracownika, który miał zrekrutować bezdomnych do wzięcia udziału w doniosłym badaniu. Rzeczony badacz udał się prosto do "Uciechy" i od razu zebrał prężną grupę bezdomnych z problemem narkotykowym, pragnących przysłużyć się nauce. W szybkiej rekrutacji pomógł mu zapewne fakt, iż uniwersytet oferował im za to pięćdziesięcio funtowy kupon do Tesco.  Uczony zebrał stosowne podpisy i umówił się z każdym z osobna na spotkanie. Nieszczęśliwie uniwersytet nagle odkrył, iż przepisy BHP w czasach morderczego koronawirusa, zabraniają bezpośrednich spotkań researcherów z biorących udział w badaniu. Pracownik wrócił więc do "Uciechy" i, spotykając się z każdym z osobna twarzą w twarz, grzecznie przeprosił i ustalił, iż właściwe badanie przeprowadzi z nimi telefonicznie, gdyż spotkania twarzą w twarz są wciąż zabronione.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Musimy się upewnić, że pacjent jest bezpieczny i jest mu wygodnie

David Hume przygląda się chłopcu i dziewczynie

Pułkownik Piotrek chce zostać opiekunem piłkarza Janusza