Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2021

Środa

Obraz
Dzień trzeci. Środa. Punkt kulimnacyjny tygodnia pracy, kiedy to wreszcie wypadałoby się wziąć do roboty. Zamiast tego kierownik Janek już czeka na sobotę. Ledwie wszedł do biura a już odlicza. Jeszcze tylko cztery godziny, aby wyjść z ośrodka i rozpocząć covidową pracę z domu, czyli mieć święty spokój.  Jego honorowym zadaniem jest zapewnienie im bogatego programu pomocowego, ćpunów i pijaków Zjednoczonego Królestwa w uduchowione druidy przerobić. Szlakiem dzielnego niedźwiedzia Wojtka wesprzeć aliantów w walce z heroinowymi siłami Saurona.  Szczęśliwie jest covid i walkę można toczyć mailowo. Jakże lżej jest pomagać im wirtualnie. Wirtualne lumpy idealnie pasują do wzniosłych planów i obliczeń excela i zasługują na pogrubioną wspominkę w matrixowym raporcie sukcesów ośrodka. Gorzej z lumpami realnymi. Stoją przed budynkiem jak przed piwiarnią, plują, rzygają, biją się i ściskają. Obywatele wnoszą skargi, bo śmierć i zaraza i rząd zakazał  grupowych spotkań.  Zakazy naszych podopieczn