Nic do nich nie ma, ale ich nie lubi. Dlatego jest za Brexitem i niepodległością Szkocji. Żeby przyjeżdżali tu tylko tacy, co wnoszą jakiś wkład do ekonomii. A ci przyjechali jak na jakiś zbiór truskawek i, jak gdyby nigdy nic, nielegalnie pozajmowali najlepsze miejsca pod sklepami. Zawodowcy, jakby jakąś wyższą szkołę żebrania pokończyli. I jeszcze słyszał, że się im pomaga. To jest wręcz skandal, żeby płacić za to z jego podatków. To jest normalnie zorganizowany biznes. Nie zdziwiłby się, gdyby oni gdzieś tam u siebie, robili ogłoszenia o pracę: "S
ezonowe żebranie w Wielkiej Brytanii, stałe godziny od 9 do 17, w weekendy - wieczorami, zapewniamy wyżywienie i noclegi, w wolnych chwilach organizujemy wycieczki". Oni się nawet codziennie rano rozwożą pod sklepy wanem i regularnie donoszą sobie w ciągu dnia jedzenie. Śmieją się przy tym i krzyczą coś w tym swoim języku. A jak próbujesz im wytłumaczyć, że to twoje miejsce, wzywają swoich ochroniarzy. Dzwonią do nich otwarcie z miejsca, gdzie żebrają, ze smartfonów. No, grozili mu, nogę wykręcili, że gips nosił. Taki wielki, jeden z nich to zrobił. Nawet nie mówił po angielsku. Z czego on ma teraz żyć. Do tego kowid i nie ma turystów, którzy rzucali najwięcej, banknoty dziesięcio a nawet dwudziesto funtowe. Jest chory, uzależniony od heroiny, do tego żółtaczka, i nie może pracować. A z zasiłków dostaje tylko niecałe trzysta funtów miesięcznie. Jak ma za to kupić heroinę, gdy dzienna działka kosztuje ponad dziesięć funtów? Do tego dochodzą jeszcze fajki, piwo, czasem valium. Na szczęście mieszka w schronisku dla bezdomnych opłacanym przez państwo, gdzie dostaje darmowe jedzenie i ubrania. Może to potem sprzedać i ma na działkę. Przez tych Cyganów zrobiło się jednak naprawdę ciężko. Przecież nic im nie dolega i mogą pójść do normalnej pracy. Wcześniej na żebraniu mógł zarobić nawet dwieście funtów tygodniowo. Niedużo, ale wystarczyło na heroinę. Miał stałe miejsca, stałych klientów, kawę mu przynosili, gazetę, kanapki. W lepszych dzielnicach klienci książki podrzucali mu do czytania, żeby się czas nie dłużył. Co prawda, była zawsze walka o dobre miejsca nawet między swoimi. Nie dało się wyjść do toalety, bo zaraz inni zajmowali miejsce. Ale nigdy nie było tak źle, jak teraz, z tymi Cyganami. Dlatego jest za Brexitem i niepodległością Szkocji. Żeby przyjeżdżali tu tylko tacy, co coś wnoszą do ekonomii.
Komentarze
Prześlij komentarz