Nie lubię, gdy się rozstajemy


Nie wolno patrzeć ludziom w twarz. Zbyt nachalne patrzenie w twarz może zostać źle odebrane. Bezpieczniej jest patrzeć tylko na taśmę. Tak też można się zbliżyć i poczuć mniej samotnym. Taśma przesuwa się powoli, wystarczająco, żeby uważnie przyjrzeć się produktom. I to już jest coś. Produkty są przecież zwierciadłem duszy. Dusza moich braci i sióstr składa się z tego, co kupują. Jest kombinacją gotowych produktów. Najciekawsi są ci z wielkimi, zapakowanymi do pełna koszykami.  Jest w tym optymizm i wiara w następny dzień, plan i piękno. Bracia i siostry w świątyni supermarketu.  Kolejkowa sekta wielkomiejskiej dżungli. Moja grupa wsparcia. Spotykamy się codziennie. Poważni i skupieni. Odstawiamy z szacunkiem koszyki. Subtelnie oddzielamy nasze produkty przedziałkami "następny klient".  Nie lubię, gdy się rozstajemy. Przyjaźnię się z kasjerką. Zawsze pyta jak mi minął dzień. Nie wolno patrzeć ludziom w twarz.

Zobacz także: Przyjechałem i zostało mi niewiele czasu


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Musimy się upewnić, że pacjent jest bezpieczny i jest mu wygodnie

David Hume przygląda się chłopcu i dziewczynie

Pułkownik Piotrek chce zostać opiekunem piłkarza Janusza