Kroniki Covidu - Program Darmowego Alkoholu


"Tony wrócił do ośrodka o polnocy  i natychmiast zażądał zwrotu swych puszek z piwem. Gdy został poinformowany, że dostał już dziś swą rację alkoholu, wpadł w złość i zagroził, że jeśli nie dostanie zaraz piwa, umrze na zespół odstawienny, a potem zniszczy ośrodek w pył, po czym wezwie policję w celu aresztowania złodziei i odzyskania swej prawowitej własności – puszek z piwem. Kiedy pracownik próbował zastosować wobec Toniego słowne techniki motywacyjne w celu przekonania go do udania się do swego pokoju, Tony zaczął uderzać głową w podłogę. Następnie rzucił się przez blat recepcji na wygłaszającego mowy motywacyjne pracownika. Nieszczęśliwie jako że pracownik się odsunął, Tony uderzył głową w ścianę i zemdlał. Pracownik natychmiast udzielił mu pierwszej pomocy i wezwał karetkę. Sanitariusze stwierdzili wstrząs mózgu i połamanie ręki z przemieszczeniem.  Tonego przewioziono do szpitala, gdzie odstąpiono od nastawienia kości, jako że Tony był pod wpływem alkoholu i nie można mu było podać środków znieczulajacych. Tonemu zabandażowano rękę i doradzono powrót do szpitala, gdy tylko wytrzeźwieje". (Raport z Wypadku nr 143/2020 - Ośrodek Uciecha) 

Najważniejsze, że próbowaliśmy. Wykonaliśmy zadanie. Ratowaliśmy życie w trudnych czasach Covidu-19. Punktem wyjścia było założenie, że z powodu koronawirusa, nałogowi alkoholicy będą mieli ograniczony dostęp do alkoholu, co moze doprowadzić ich do zespołu odstawiennego. Co wiecej ich główny dochód - żebractwo - bez turystów spadł do zera. Należało więc im pomóc w tej trudnej sytuacji. Panika Covidowa doprowadziła przecież nawet wielu porządnych i zdrowych obywateli do stresu i lęków. Co za tym idzie ze sklepowych półek znikały nie tylko płyny antybakteryjne czy papier toaletowy, ale również butelki z alkoholem. Również w Ośrodku Uciecha odnotowano, obok podwyższonej konsumpcji alkoholu, zwiększone spożycie marihuany i ulicznych beznodiazepinów - grupy leków o działaniu przeciwlękowym i uspokajającym. Ośrodek pachniał teraz słodkimi nutami amsterdamskich coffee shopów. Pierwszy z inicjatywą pomocy wyszedł Ośrodek do Spraw Redukcji Szkód Alkoholowo-Narkotykowych. Heroinistom zaoferowano regularną dostawę pod drzwi czystych strzykawek i igieł oraz przyśpieszoną terapię metadonową. Alkoholikom darmowe racje alkoholu. Tony, mimo zespołu Korsakowa, od razu odzyskał jasność umysłu i jako pierwszy zgłosił się do ratunkowego programu. Po krótkim zastanowieniu wybrał piwo, typu strong. Dzienną potrzebę Toniego zdiagnozowano na dwanaście puszek, które miano mu podawać w ciągu dnia w godzinnych odstępach. Tony miał następnie konsumować alkohol w zaciszu swego pokoju. W rzeczywistosci jak pies zaczął warować pod pomieszczeniem służbowym, gdzie mieściła się lodówka, w której przechowywano ratunkowe piwo. Wkrótce do programu darmowego alkoholu zgłosił się cały ośrodek - nie tylko alkoholicy, ale i narkomani, chorzy psychicznie i upośledzeni. A potem, gdy wieść o szczytnym programie rozeszła się po okolicy, pod ośrodek zaczęli napływać wszyscy okoliczni pijacy, domagając się darmowych racji trunku. Nie pomagały tłumaczenia, że program obejmuje jedynie rezydentów ośrodka z grupy ryzyka zespołu abstynencyjnego. Policja nie radziła sobie z rozpatrywaniem skarg strwożonych obywateli o łamaniu zasad zgromadzeń i dystansu przed wejściem do ośrodka. Gdy rozpędzali tłum krzykliwych pijaków, ci pięć minut potem wracali jak komary pod ośrodek. Zamknięcie programu darmowego alkoholu nastąpiło tydzień po jego wprowadzeniu i zbiegło sie z przykrym wypadkiem Tonego. Najważniejsze, że próbowaliśmy. Ratowaliśmy życie. W trudnych czasach Covidu.

Zobacz także: Wstęp do biegania

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Musimy się upewnić, że pacjent jest bezpieczny i jest mu wygodnie

David Hume przygląda się chłopcu i dziewczynie

Pułkownik Piotrek chce zostać opiekunem piłkarza Janusza