On do takiej Polski wracać nie chce
Szkockie pedały mu w więzieniu chcą płacić za robienie loda. A on się takimi brzydzi i nie chce mieć z nimi nic wspólnego. Mówi, że siedzi przez Sorosa. Ale matka wie, że to wszystko przez Karolinę. Ostrzegała go przed nią. Przez nią przecież wyjechał z Polski i się rozpił. Miała go trzymać daleko od wódki, bo gdy sie napije, robi się z niego wariat. Tak jak ojciec. Po pijaku inny człowiek. Co miesiąc w dzień wypłaty lądował na izbie wytrzeźwień. Matka się o niego martwi. Były dni, że nic nie pisał, zgłaszała więc na policję zaginięcie. A on przez tydzień potrafił pić u kuzyna na Piltonie, aż go znajdowali gdzieś na chodniku w centrum i wysłali w końcu do „Uciechy”. Na początku był cichy i spokojny. Większość czasu nie wychodził z pokoju i schodził tylko na śniadania. Dlatego pracownicy się zdziwili, gdy wywiesił na ścianie zdjęcie Putina i Merkel a potem wymazał je gównem. Nie można było wejść do pokoju, taki był smród. On tłumaczył, że dla Polaków Niemcy i Ruscy to tak jak dla Szkotów Anglicy - odwieczny wróg. Potem powywieszał na ścianach mapy i zdjęcia z gazet i połączył je nitkami, porozciąganymi wzdłuż i wszerz pokoju. Tłumaczył, że wszystko się łączy, że nadchodzi wielki przełom i trzeba się na to przygotować. Wtedy właśnie przyszli i areszowali go, jakby kogoś zamordował. Mówili, że pobił Karolinę, że to przemoc domowa i poważne przestępstwo. Zdjęcie pokazali jej posinaczonej twarzy. Robiła z nim, co chciała, to który by nie wybuchł. Może i ją uderzył, ale komu, jak komu, ale tej się należało. Matka wie, że bez powodu nikomu nie zrobiłby krzywdy. Dostał za takie nic dwa lata. Ojciec po pijaku czasami uderzył matkę i nigdy nie było cyrków z policją. Cały blok trzeba by było wtedy aresztować i baby musiałyby wtedy pracować w kopalni, bo wszyscy faceci by siedzieli. Teraz babom sie trochę poprzewracało w głowach. Karolinka już od razu sobie znalazła innego. Tylko matka go odwiedza. Adwokat chce go przenieść do więzienia w Polsce, a on mówi, że do takiej Polski wracać nie chce.
Komentarze
Prześlij komentarz