Dużo tam tego ścierwa, gdy pada



Wytargał ciapatego za ucho i zaraz wielkie halo - sprawa w sądzie i zawiasy. A ciapaty się przecież cieszył. Wszystko przez klientów ze sklepu, którzy zadzwonili na policję. A to żart taki był. Poza tym najebał się i po pijaku głupie rzeczy się robi. Wziął sobie potem butelkę wina ze sklepu ciapatego i z tą butelką zwinęli go z ulicy. Jakby był jakimś wielkim przestępcą. Teraz przez ciapatego ma problem z uzyskaniem statusu osoby osiedlonej. I jeszcze go deportacją straszą. Ale trenerki ze Słońca powiedziały, że za nic go nie dadzą deportować. Jak będzie trzeba, to położą się pod kołami samochodu policji imigracyjnej. 

Po pierwsze nie żaden Boguś, a Bogusław, a tak naprawdę Franz, bo tak się nazywał główny bohater "Psów", grany przez jego imiennika Bogusława Lindę. Franz przyszedł do siedziby Słońca, żeby trenerki kupiły mu robocze ubrania do pracy, której jeszcze nie ma. Ale jak tylko będzie miał ubrania do pracy, to znajdzie i pracę. Teraz nie będzie jednak rozmawiał o żadnej pracy i ubraniach. No najebał się z rana, ale jutro jak będzie miał ubrania, weźmie się za szukanie pracy. Jest specem od wszelkich napraw, tylko przydałaby mu się elektro wkrętarka. Teraz jednak są rzeczy ważniejsze do przegadania. Tablet też by mu się przydał i bon na jedzenie. I chce, żeby trenerki pożyczyły mu dziesięć funtów. Ma co prawda zasiłki, ale go okradły szkockie ćpuny - wzięły właśnie akurat ubrania robocze, tableta i elektro wkrętarkę. Dlatego woli teraz spać z innymi Polakami na cmentarzu, a nie w hostelu. 

Franz prosi, żeby trenerki się nie wygłupiały, i jak już zrobiły mu herbatę, to niech chociaż zdejmą do rozmowy maseczki. One się tłumaczą, że nie mogą, ale w końcu zdejmują, bo kierowniczka trenerek sprawdziła na stronie rządowej, że przy piciu herbaty jednak można. I poza tym, mowia, ze  przez maseczki relacji z Franzem głębszej nie nawiążą. Franz się uśmiecha, bo chętnie by nawiązał z nimi głębszą - męsko-damską - relację, gdyby takie grube nie były. 

Franz pokazuje im filmy na youtubie po polsku, ale można sobie włączyć angielskie napisy. Na tych filmach ukazana jest niewygodna prawda o kowidzie, więc warto obejrzeć, zanim nie zdejmie tego cenzura.  Franz przejrzał na oczy i dużo mu się rozjaśniło przez te filmiki. On nie będzie nosił maseczek ani żadnych szczepionek nie da sobie zrobić. Kowid to ściema. Franz nie wierzy własnym oczom - znalazł w kieszeni kurtki ślimaka i pokazuje trenerkom. No jakże się tam, kurwa, znalazł? Musiał mu chyba wpełznąć na cmentarzu. Dużo tam tego ścierwa, gdy pada. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

David Hume przygląda się chłopcu i dziewczynie

Pułkownik Piotrek chce zostać opiekunem piłkarza Janusza

Zebranie w Tiuturlistanie