Nie należy mieszać narkotyków z alkoholem


Trochę mała panika zrobiła się dziś w ośrodku z tymi narkotykami. Podopieczni leżą jak zabici na blatach stołów i dochodzą do siebie. Dzielni pracownicy mają na nich oko, gdyby trzeba było potrzebującym podać wodę lub wezwać im karetkę. Nie wiadomo, co dokładnie wzięli, ale chyba coś mocnego. Z samego rana do ośrodka wparowała brygada antynarkotykowa i zaczęła przeszukiwać pokoje. Nic większego nie znaleźli, wzieli tylko próbki do testów, przy okazji wezwali karetkę do trzech podopiecznych, bo wydawało się, że odpływają do krainy wiecznego haja. Gdy przyjechała karetka, wszyscy cudownie ozdrowieli i odmówili pomocy. Najcięższy przypadek udało się wwieźć na noszach do karetki, kilka minut później wrócił jednak o własnych siłach do ośrodka, domagając się fasolki z boczkiem na śniadanie.

Potem podczas popołudniowego obchodu Andi trochę spanikował i wezwał karetkę, bo wydało mu się, że gruba Berta nie oddycha. Dyspozytor zalecił mu przez telefon, żeby ją reanimował metodą usta-usta, w ten sposób zerzygała mu się w twarz. Wróciła ze szpitala kilka godzin później, by znowu się do nieprzytomności napruć i tym zaraz zerzygać w windzie. Inni podopieczni złożyli w związku z tym do kierownika skargę o brak czystości w ośrodku. W międzyczasie Andy znowu wezwał karetkę, bo znalazł przy podopiecznym butelkę whisky i woreczek białych tabletek i wydało mu się, że nie oddycha. Gdy przyjechali sanitariusze, podopieczny nagle się wybudził i przywalił sanitariuszowi pięścią w twarz. Potem wybiegł z ośrodka i przez pół dnia goniła go po mieście policja. Starszy kierownik Józiu tłumaczył, że niby szkoda sanitariusza, ale to wszystko nie jest winą podopiecznego, a jego dziecięcej traumy, przebudzonej złym narkotykiem, sprzedanym mu przez złego dilera. Karanie podopiecznego tylko wszystko pogorszy. Należy go w zamian otoczyć zrozumieniem i doradzić, by nie mieszał więcej narkotyków z alkoholem. 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

David Hume przygląda się chłopcu i dziewczynie

Pułkownik Piotrek chce zostać opiekunem piłkarza Janusza

Zebranie w Tiuturlistanie